Ogród dla leniwych lub zapracowanych
| 29.12.2022 |Każdy właściciel nawet najmniejszego skrawka ziemi marzy o ogrodzie doskonałym; pięknym, harmonijnym, wygodnym, pełnym bujnej, zdrowej roślinności, pięknie kwitnących kwiatów i pachnących ziół. Każdy ma inną wizję idealnego ogrodu, jednak wszyscy wiemy, jak dużo pracy i wysiłku potrzeba, aby uzyskać efekt idealny i cieszyć się perfekcyjnym ogrodem.
Na szczęście wiele gatunków roślin nie wymaga intensywnych zabiegów pielęgnacyjnych, a więc nawet niewykwalifikowani ogrodnicy mogą wykreować prawdziwie urokliwą zieloną oazę. Z pomocą zapracowanym właścicielom ogrodów przychodzą też nowoczesne rozwiązania i urządzenia ułatwiające prace w ogrodzie.
Najprostszą formą ogrodu wydaje się być trawnik otoczony krzewami, szczególnie iglastymi. Wbrew pozorom nie jest to najłatwiejsze rozwiązanie, ponieważ uzyskanie ładnego trawnika wymaga sporego nakładu pracy, a na bardzo lekkich podłożach i w miejscach mocno zacienionych rzadko da się go utrzymać. Z kolei drzewa i krzewy wymagają dość długiego czasu wzrostu, by uzyskać zadowalający efekt.
Najlepszą i najszybszą bazą do stworzenia zielonego zakątka są byliny – grupa dobrze przystosowana do naszego klimatu, ponieważ obejmuje rośliny, których części nadziemne jesienią zamierają, a zimuje ich część podziemna. Zazwyczaj nie mają problemu z przetrwaniem zimy, jedynie młode okazy i rośliny sadzone na otwartych, wietrznych miejscach lepiej zabezpieczyć osłoną z kory, trocin, słomy czy gałązek igliwia. Ma to szczególne znaczenie w trakcie bezśnieżnych zim, gdy rośliny pozbawione są naturalnej osłony. W sprzedaży dostępny jest cały wachlarz bylin, w wielu rozmiarach i kolorach liści i kwiatów.” – radzi dr inż. Małgorzata Mirgos z Katedry Roślin Warzywnych i Leczniczych, Wydział Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu, SGGW w Warszawie. „W miejscach zacienionych najlepiej zdecydować się na bujną zieleń w różnych odsłonach, ponieważ kwitnące rośliny preferują raczej słoneczne stanowiska. W zastępstwie trawy można zastosować rośliny okrywowe, jak np. jasnozielona runianka japońska (Pachysandra terminalis), ciemnozielony barwinek pospolity (Vinca minor) o błękitnych kwiatach czy popularny bluszcz pospolity (Hedera helix), który może również porastać zacienione ściany w formie pnącza. Te niskie rośliny dobrze jest połączyć z wyższą funkią ogrodową (Hosta) o pięknych, zielono-białych lub sinozielonych rozetach liści i lekkimi paprociami, np. pióropusznikiem strusim (Matteuccia struthiopteris). W przypadku większości wymienionych gatunków jedynym zabiegiem, który należy wykonać jest ewentualne usunięcie z czasem części roślin, bo są dość ekspansywne.
– dodaje dr Mirgos.
Właściciele mocno nasłonecznionego ogrodu, o mało zasobnym podłożu zamiast trawnika powinni zdecydować się na pokrycie części powierzchni żwirem bądź większymi kamieniami i wydzielenie rabat, które zostaną wypełnione zielenią. Do obsadzenia wykorzystujemy rośliny odporne na suszę, np. rozchodnik wyniosły (Sedum spectabile) w odmianach, o barwie liści i kwiatów od srebrzystej do bordowej czy różnorodne rojniki (Sempervivum). Dla nadania lekkości możemy korzystać również z bogactwa modnych ostatnio traw i posadzić np. niską kostrzewę siną (Festuca), odporną na mróz i tworzącą zwarte kępy.
Dobrym rozwiązaniem jest również skalniak – wymaga trochę więcej pracy przy zakładaniu, ale z czasem żyje własnym życiem. Tutaj także sprawdzą się rozchodniki (szczególnie niskie odmiany) i trawy, ale konieczne są także rośliny tworzące rozległe dywany, o ciekawym ubarwieniu liści bądź atrakcyjnych kwiatach. Jedną z najlepiej rosnących na słabszych podłożach bylin jest rogownica kutnerowata (Cerastium tomentosum L.) o srebrzystych liściach i białych kwiatach, czy bordowolistna dąbrówka rozłogowa (Ajuga reptans). Intensywnie barwne plamy zapewnią poduchy floksa szydlastego, o kwiatach w różnych odcieniach różu lub żółta smagliczka skalna (Alyssum saxatile).
Alternatywą dla osób, które nie przepadają za ciągłą pielęgnacją trawnika jest łąka kwiatowa. To idealne rozwiązanie dla mało zaawansowanego ogrodnika, który preferuje naturalne formy i ma potrzebę obcowania z kwiatami. Niewielkim wysiłkiem powstaje kwitnący dywan, który jest mniej pracochłonny niż trawnik, a jakże malowniczy. Gotową mieszankę nasion można zakupić, ale łąka powstanie także gdy samodzielnie połączymy nasiona kosmosu z chabrem bławatkiem, rumiankiem, lnem, makiem polnym i kilkoma gatunkami traw.
Jeżeli jednak marzymy o pięknym trawniku, ale nie mamy czasu na zabiegi pielęgnacyjne to zainteresujmy się robotem koszącym. Roboty koszące nie wymagają obsługi. Raz zaprogramowane same sprawdzą wysokość trawy i wybiorą moment odpowiedni na koszenie. W razie potrzeby automatycznie naładują akumulator. Robotem można sterować za pomocą specjalnej aplikacji na smartfony, a więc zaprogramować koszenie w czasie naszej nieobecności lub skosić trawnik przed przyjazdem na działkę. Robot koszący ścina tylko końcówki źdźbeł trawy, które równomiernie rozkładają się na trawniku i go nawożą. Unikamy dzięki temu grabienia i kompostowania. Parametry urządzenia są dostoswane do wielkości obszaru przeznaczonego do koszenia. Zanim jednak zdecydujemy się na kupno robota koszącego musimy wyznaczyć teren do koszenia i umieścić specjalny przewód wyznaczający trawnik. Warunkiem skutecznego działania robota jest odpowiednio przygotowana, równa powierzchnia. Warto o tym pomyśleć już na etapie zakładania ogrodu.
Nawet najmniej wymagające rośliny należy systematycznie podlewać i nawadniać zwłaszcza podczas wiosenno-letnich upałów. Pomogą nam w tym nowoczesne urządzenia i systemy do nawadniania i podlewania ogrodów, które dozują odpowiednią dla roślin ilość wody. Nawadniać ogród można na dwa sposoby: automatycznie i ręcznie przy pomocy węża ogrodowego podłączonego do zraszacza lub pistoletu zraszającego. Zdecydowanie wygodniejsze są systemy automatyczne, które dostarczają roślinom optymalną ilość wody, a właścicielowi ogrodu oszczędzają wiele pracy. Pamiętajmy jednak, że instalację nawadniającą najlepiej zaprojektować i zamontować na etapie planowania ogrodu. Ze względu na ilość potrzebnej wody i zajmowaną powierzchnię, instalację dostosowuje się głównie do wielkości i wymagań trawnika.
Jednak nawet w istniejącym ogrodzie możemy ułatwić sobie podlewanie rozprowadzając pod trawnikiem rury i doprowadzając je wszędzie tam gdzie woda jest potrzebna. W tych miejscach instaluje się puszki poboru wody, do których wystarczy podłączyć wąż z urządzeniem do podlewania. Dzięki temu systemowi unikamy uciążliwego zwijania i rozwijania węży ogrodowych. Montaż zaworów odwadniających spowoduje, że cały system stanie się także mrozoodporny.
Do nawadniania trawników warto zastosować system zraszaczy wynurzalnych, które dbają o kondycję trawnika i znikają pod ziemią po skończonej pracy. System jest łatwy do montażu, a różnorodne zraszacze pozwalają dopasować system nawadniania do zapotrzebowania roślin na wodę, w zależności od rodzaju gleby czy ich umiejscowienia w ogrodzie. Do najbardziej użytecznych należą zraszacze nawadniające powierzchnię w kształcie koła lub przeznaczone do trawników o regularnych kształtach zraszacze wahadłowe. Jeden zraszacz może nawodnić nawet 140 m2. Głowica zraszacza ma możliwość regulacji zasięgu i szerokości zraszania. Instalację można uzupełnić o sterownik, dzięki któremu łatwo zaprogramować nawadnianie trawnika.
Do pielęgnacji roślin na rabatach, tarasach i balkonach warto wykorzystać system do mikronawadniania, który można rozbudowywać i dostosowywać do różnych warunków. System sprawdza się także do nawadniania skalniaków, żywopłotów oraz roślin w szklarniach i tunelach foliowych.
Rośliny tarasowe i balkonowe można idealnie nawadniać, wykorzystując kroplowniki. Rośliny nawadniane są przy korzeniu, co ogranicza parowanie i zmniejsza zużycie wody. Do nawadniania żywopłotów i obrzeży trawników najlepiej sprawdzają się gotowe linie kroplujące wyposażone w kroplowniki zainstalowane na stałe, w odległości co 30 cm. Ich zaletą jest możliwość montażu pod ziemią oraz możliwość rozbudowy, dzięki dużej liczbie elementów, dopasowanych do średnicy takiej rury.