Urządzając wnętrza, coraz częściej szukamy produktów lepszej jakości
| 4.11.2015 |O zmianach gustów klientów rozmawiamy z Ewą Karczewską, studentką architektury wnętrz, córką właścicieli Galerii Wnętrz DEXA w Rzeszowie.
– Zainteresowała się pani architekturą wnętrz ze względu na rodzinny biznes?
– Galerię wnętrz rodzice prowadzą od 2 lat, a ja wystrojem wnętrz interesuję się od gimnazjum. Lubiłam urządzać swój pokój na różne sposoby. Wciąż coś zmieniałam, przestawiałam. W liceum zaczęłam uczyć się rysunku architektonicznego, a teraz kończę studia w tym kierunku i mam ten komfort, że mogę myszkować po naszej galerii w poszukiwaniu wnętrzarskich inspiracji. Znam dobrze wszystkich najemców, świetnie się tu wszyscy dogadujemy.
– Teraz macie w Dexie chyba spory ruch? Końcówka roku to czas, kiedy klienci chętnie zaglądają do galerii wnętrz chociażby po to, żeby odświeżyć dom na święta.
– Tak to prawda. W październiku, listopadzie i grudniu zauważamy wzmożony ruch. A co klientów interesuje szczególnie, trudno powiedzieć. Właściwie wszystko. Budowlanka w tym roku idzie rewelacyjnie.
– Rzeszów to dobry rynek dla branży budowlanej, ściągają tu i osiedlają się mieszkańcy z całego Podkarpacia, więc i zainteresowanie ofertą sklepów oferujących wyposażenie wnętrz jest duże. Panuje jednak spora konkurencja. Jak ściągnąć klientów właśnie do siebie?
– Coraz lepsza pozycję Dexy na rzeszowskim rynku zawdzięczamy strategii mojego taty – Jarosława Karczewskiego, który jest prezesem. Kupując obiekt przy Armii Krajowej po upadłym Danexie, zdecydował nie profilować nowej oferty na tanie towary z Chin. Takie, owszem, na początku zapewniają ruch, ale potem klienci zaczynają wracać z reklamacjami i zaczynają się kłopoty oraz rosną koszty sprzedawców, dla których biznes staje się coraz mniej opłacalny. Poza tym dziś klienci szukają czegoś, co będzie może nie najtańsze, ale za to na lata. Wydając sporą sumę na kuchnię, nie chcą po roku, czy dwóch wymieniać zawiasów, kranów itp. Dlatego rodzice postanowili stworzyć galerię, która będzie oferowała lepszej jakości rozwiązania w wystroju wnętrz. To nie był ich pierwszy biznes, więc kierując się własnym doświadczeniem byli pewni sukcesu. Znaleźli najemców, którzy w tę strategię się wpisali, oferując całą gamę materiałów budowlanych, bo oprócz jakości, w handlu musi być także różnorodność. Mamy więc w Dexie najlepszej jakości płytki z Tubądzina, Opoczna, Paradyża, wszelkie instalacje i wyposażenie łazienek, systemy klimatyzacji, wentylacji, czy ogrzewania oraz kominki i piece jednego z najstarszych, norweskich producentów – firmy Jotul. W studiu mebli kuchennych Bau Format Burger zamówić można nowoczesną lub klasyczną kuchnię. Jest tu i sprzęt AGD, i kanapy do salonu. Meble do pokoju dziecięcego pokoju, ale i do biura z Nowego Stylu. Drzwi, podłogi, lampy, farby, kamień naturalny, kostkę brukową i całą gamę usług oferowanych przez projektantów i grafików, firmy remontowo-budowlane, transportowe, biura nieruchomości i inne.
Klientów pewnie interesują nowinki – jak drzwi do domu ze specjalnym wejściem dla kota albo obudowa wanny z zamykanymi schowkami?
O tak. Są takie hity w naszej galerii. A także inne, jak np. podłogi laminowane ze specjalnym systemem HARO, tłumiącym odgłos kroków, szklane drzwi, schody, balustrady i panele naścienne, designerskie lamy ledowe, czy innowacyjne farby czyszczące powietrze i farby kredowe do mebli.
Co w tym zestawie robi sklep z motocyklami i quadami?
Urozmaica ofertę. Fani motoryzacji, którzy zaglądają tu, by kupić wymarzony pojazd, czy też jakieś akcesoria, kask lub odzież, też przecież urządzają swoje domy. I na odwrót. Ktoś, kto kupuje drzwi, może też skusi się na skuter? Podobnie funkcjonuje w Dexie sklep z karmą i kosmetykami dla zwierząt. Posiadacze domów mają przecież psy i koty. A skoro szukają lepszej jakości mebli i akcesoriów, to pewnie zainteresuje ich także bezglutenowa i hypoalergiczna karma NEROGOLD. A propos – polska marka, której klientów stale przybywa.
Klienci lubią polskie marki?
Tak. Bo to firmy, które często stawiają na wysoką jakość produktów. Nasi najemcy sporo więc takich produktów mają w ofercie. Mogę wymienić Bokaro, krajowego lidera sprzedaży płytek i łazienek, firmę VOX, specjalizującą się w podłogach, drzwiach i stolarce okiennej, czy Dubiel Glass, proponującą niezwykłe drzwi ze szkła oraz szklane zabudowy. Proponujemy produkty nie najtańsze, ale na lata.
Macie chyba jednak wyprzedaże?
(śmiech) Jasne. Trudno odwiedzić nas i nie trafić na jakąś promocje, wyprzedaż albo konkurs. Do grudnia 2016 r. trwa konkurs w Motorlandzie, w którym nagrodą jest skuter. Poza tym w Bokaro są teraz zniżki na płytki, ceramikę sanitarną i chemię budowlaną, a na stoisku COSIENAWINIE można w promocyjnych cenach kupić artystyczne, ręcznie robione szkło. Informacje o wyprzedażach zamieszczamy regularnie na naszym facebookowym profilu, który prowadzi pani Klaudia, menedżerka galerii. Razem z panem Janem, menedżerem zespołu pracowników, pomagają tworzyć miłą, rodzinną atmosferę tego miejsca.
Na Podkarpacie często przyjeżdżali klienci z Ukrainy. Zaglądają także od Dexy?
Tak. Zaletą galerii wnętrz, skupiającej różne sklepy jest to, że gdy klient przyjeżdża do jednej firmy, to staje się też klientem następnej i następnej. Często realizujemy dla nich specjale zamówienia i to przeważnie duże. Mamy też kilka firm z Ukrainy, które otworzyły u nas filie. Pod tym względem ta galeria to strzał w dziesiątkę. Jest zresztą świetnie usytuowana i ma duży parking.
Wciąż szukacie nowych najemców?
Przestrzeń do zagospodarowania mocno się skurczyła. Osiągnęliśmy bardzo dobry wynik w komercjalizacji galerii, którego inni nam zazdroszczą. Cały czas się rozwijamy. Non stop przychodzą nowe firmy z coraz to ciekawszym asortymentem. Są jeszcze powierzchnie do wynajęcia od kilkunastu do kilkuset metrów kwadratowych. Cenę, w którą wliczone są koszty ogrzewania, klimatyzacji i innych mediów, mamy bardzo konkurencyjną. Zapewniamy też internet po światłowodzie, pomieszczenia socjalne, całodobowy dostęp do lokali i ochronę.
Jaką chciałaby pani widzieć Dexę za 10 lat?
Równie ambitną jak dziś. Z podobnie rodzinną atmosferą wśród pracowników i z otwartością wobec klientów. Nadal będziemy stawiać na tych wymagających, którzy szukają rzeczy oryginalnych i funkcjonalnych. Myślę, że ich nie zabraknie. Urządzam czasem mieszkania pod wynajem i wiem, że nikt nie chce dziś patrzeć na niemodną meblościankę, czy stare płytki. Chcemy mieszkać modnie, chcemy podążać za trendami i czasem coś w otoczeniu zmieniać. A to wcale nie jest trudne. Wystarczy przemalować ścianę, powiesić obraz, zmienić stół albo światło. Ważne, aby wnętrze miało duszę i byśmy dobrze się w nim czuli.