Podkład – solidna podstawa naszej podłogi
| 8.12.2016 |Podłoga z założenia ma być funkcjonalna, ładna, wytrzymała i bezpieczna. By sprostać tym oczekiwaniom, powinna być solidnie wykonana. Zakup wysokiej jakości materiałów wykończeniowych to dopiero połowa sukcesu. Niezależnie od tego, czy robimy podłogę od podstaw, czy remontujemy już istniejącą powierzchnię, niezbędne jest wykonanie podkładu, który będzie wystarczająco równy i zapewni odpowiednią odporność na obciążenia użytkowe.
Posadzka, choć „przyziemna”, powinna być wykonana na najwyższym poziomie. Jest bowiem elementem wystroju, który podkreśla, a niekiedy nawet kreuje charakter wnętrza. Powinna być więc funkcjonalna, bezpieczna, wytrzymała, a do tego ładna. Żeby jednak tak było, istotny jest materiał, którym jest wykończona oraz wykonanie prawidłowego podkładu. Ten drugi musi być wystarczająco równy i zapewniać odpowiednią odporność na obciążenia użytkowe.
Rodzaj podkładu uzależniony jest od podłoża i funkcji pomieszczenia
Niezależnie od tego, czy w grę wchodzi budowa podłogi od podstaw, czy remont już istniejącej powierzchni, niezbędne jest wykonanie podkładu. To z czego będzie zrobiony i w jaki sposób wykonany, zależy od stanu, rodzaju podłoża oraz przeznaczenia projektowanego pomieszczenia. Ważne jest jednak, by był fachowo wykonany, bowiem tylko wtedy możemy liczyć na maksymalną trwałość i użyteczność podłogi.
– Gdy nie ma potrzeby dodatkowego izolowania posadzki od zimna, wilgoci lub hałasu oraz mamy do czynienia ze stabilnym, suchym i wolnym od zanieczyszczeń podłożem, wymagającym jedynie wyrównania i/lub wzmocnienia, z powodzeniem możemy zrealizować wykonanie podkładu podłogowego trwale związanego z podłożem. Jest to tzw. podkład zespolony – mówi Tomasz Dzierwa, manager w firmie Baumit. – Wykonuje się go bezpośrednio na nośnym podłożu konstrukcyjnym – ułożonym na stropie lub płycie fundamentowej – w grubości już od 1 mm. Oba te elementy tworzą spójną całość, pod warunkiem, że zapewniono im odpowiednie połączenie poprzez wykonanie warstwy gruntującej.
Inaczej jest w przypadku podłoża nierównego, o niskiej wytrzymałości lub gdy występuje ryzyko zawilgocenia podkładu od podłoża. – Wówczas najlepszym rozwiązaniem będzie wykonanie min. 30 mm grubości szlichty na warstwie oddzielającej, np. w postaci folii polietylenowej o grubości 0,2 mm, umożliwiającej niezależną pracę podkładu podłogowego – podpowiada ekspert z firmy Baumit. – Decydując się na taki wariant, musimy pamiętać o dokładnym zabezpieczeniu wszystkich połączeń. Z kolei wszędzie tam, gdzie zależy nam na dodatkowej ochronie termicznej i akustycznej, właściwym rozwiązaniem będzie tzw. podkład pływający o grubości min. 35 mm, oddzielony od podłoża warstwą izolacyjną ze styropianu, wełny mineralnej lub maty wygłuszającej. Ważne jest, by materiał izolacyjny ułożyć starannie na całej powierzchni podłogi, a następnie ułożyć na nim izolację przeciwwilgociową, np. folię. Tzw. podłoga pływająca to również właściwe rozwiązanie w systemach ogrzewania podłogowego.
Uzyskanie stabilnej, jednorodnej powierzchni o stałych parametrach umożliwia zastosowanie gotowych do użycia, suchych zapraw przeznaczonych do wykonywania podkładów podłogowych.
Inwestorzy i wykonawcy mają tutaj do dyspozycji podkłady tradycyjne (jastrychy) – ściągane po listwach – oraz masy samopoziomujące (nazywane też wylewkami). Najważniejsze aspekty dotyczące podkładów to ich wysoka wytrzymałość oraz jakość, czyli możliwość długotrwałej, bezproblemowej eksploatacji podłogi oraz szybki i sprawny przebieg prac.
– Najkorzystniejszym rozwiązaniem są samopoziomujące podkłady podłogowe, wykorzystujące nowoczesny materiał wiążący na bazie specjalnego gipsu odmiany alfa – wyjaśnia Tomasz Dzierwa. – Produkty oparte na tym spoiwie charakteryzują się bardzo dobrym rozpływem, dlatego uzyskanie gładkiej i równej powierzchni nie wymaga ręcznego lub maszynowego wygładzania. Ponadto, dzięki niskiemu skurczowi taka technologia często pozwala na wylanie podkładu bez dodatkowych dylatacji.
Podkłady samopoziomujące tego typu, mogą być również stosowane na ogrzewaniu podłogowym, ponieważ nie wymagają zbrojenia, a gotowa podłoga nagrzewa się dwukrotnie szybciej od tradycyjnej. – Podkład tradycyjny układany ręcznie, nie pozwala na dokładne otoczenie swoją masą rurek, a w szczególności ich spodów – tłumaczy ekspert z firmy Baumit. – W tych miejscach, mogą powstawać komory powietrzne, które w znaczący sposób pogarszają przewodnictwo cieplne, a tym samym ograniczają ilość ciepła oddawanego do pomieszczenia przez system.
Chodzenie już po sześciu godzinach
Istotną cechą podkładów samopoziomujących jest również perspektywa szybkiego użytkowania powierzchni, bowiem zastosowanie szybkowiążącego, samopoziomującego podkładu podłogowego umożliwia chodzenie po podkładzie związanym z podłożem już po 6 godzinach od aplikacji, a po podkładzie nie związanym z podłożem (pływającym) już po 24 godz.
Co więcej, po 2 dniach warstwa podkładu jest gotowa na pełne obciążenie, a po 7 dniach – na uruchomienie instalacji grzewczej – dodaje ekspert Baumit. – Z kolei do wykonywania warstw wyrównujących podłogi w zakresie grubości do 30 mm, z pomocą przyjdą nam masy samopoziomujące. Dzięki nim możemy wyeliminować nawet duże nierówności oraz podnieść poziom. To ważne, zwłaszcza gdy np. w jednym pomieszczeniu mamy ułożoną deskę podłogową grubości 20 mm, a w drugim chcemy układać płytki lub panele o grubości 8 mm.