Ściany w trójwymiarze – nowy sposób dekorowania
| 10.08.2016 |Pomimo, że w domach w dalszym ciągu najczęściej na ścianach spotyka się farbę oraz tapety, to coraz większym zainteresowaniem cieszą się rozwiązania innowacyjne. Wśród nich na dużą uwagę zasługują panele 3D. Są i funkcjonalne, i bardzo trwałe, a przede wszystkim nadają wnętrzu niebanalny charakter.
W przypadku projektowania wnętrz jest trochę tak jak z projektowaniem ubrań. Aby stworzyć coś innego, co nada wnętrzu niebanalny charakter, trzeba szukać i eksperymentować. Nie tylko z kolorem, ale również ze strukturą czy też łącząc ze sobą różne materiały.
– W polskich domach najpopularniejszą metodą dekorowania ścian jest malowanie lub tapetowanie – mówi Urszula Gacek, architekt wnętrz z Rzeszowa. – Często wynika to z braku świadomości, że na rynku pojawiło się kilka innych ciekawych rozwiązań dekoracyjnych. A wśród nich na dużą uwagę zasługują panele 3D.
Ich niecodzienna faktura, uwypuklona grą światła, pozwoli stworzyć dekorację, która z pewnością ożywi nawet bardzo stonowane stylizacje oraz nada wnętrzu niepowtarzalny charakter. Ponadto, materiał z którego są wykonane jest bardzo trwały i praktyczny.
Musimy jednak pamiętać, że tego typu dekoracja najlepiej prezentuje się na dużych płaszczyznach, na których po ułożeniu paneli wyraźnie widać ich fakturę oraz wzór, który może być inspirowany naturą, mieć regularny lub geometryczny kształt. Jeżeli zależy nam na delikatnym zaznaczeniu wystroju wnętrza panele dekoracyjne warto zaaranżować na jednej ze ścian.
Z czego zrobione są panele 3D
Podstawę budulca paneli 3D tworzą płyty GK z dodatkiem włókien szklanych lub płyty, które powstają w wyniku sprasowania kokosowo-palmowego surowca naturalnego. Mają grubość ok. półtora centymetra. Można je ze sobą łączyć zarówno w płaszczyźnie pionowej, jak i poziomej. Mogą być kwadratowe o boku 30x30cm lub większe 50x50cm. Dostępne są również panele prostokątne, osiągające wymiary nawet wymiary 122×244 cm.
– Panele 3D położyć można na każdej powierzchni – tłumaczy architekt wnętrz. – Można je kleić do drewna, płyty MDF oraz powierzchni z karton-gipsu. Po ułożeniu możemy je w prosty sposób przemalować, pamiętając o tym, że jasne odcienie gwarantują efekt lekkości i delikatny charakter dekoracji, a ciemniejsze barwy mogą przytłaczać. Możemy również do pomalowania paneli użyć farb strukturalnych.
Efektownie i wygodnie z geometrią w tle
Panele dekoracyjne 3D pozwalają w prosty, ale bardzo wyrazisty sposób stworzyć efektowną kompozycję. Przestrzenna forma nadaje się zarówno do wystrojów minimalistycznych, klasycznych, w stylu retro lub też bardzo ekstrawaganckich. Tylko od nas zależy czy panele obsadzimy w roli pierwszoplanowej, czy też w charakterze dopełnienia całej aranżacji.
– Jeżeli do dyspozycji mamy bardzo duży metraż, możemy zaaranżować panelami każdą ze ścian – mówi Urszula Gacek. – Różne modele paneli można łączyć, zarówno w układzie pionowym lub poziomym, utrzymanych w neutralnym kolorze lub też pokrytych dekoracyjną farbą. Warto jednak pamiętać, że tego typu wykończenie ścian, jest samo w sobie dekoracją i ciężko zagospodarować ją w inny sposób, np. wieszając obrazy czy fotografie.
– Jednym z najmodniejszych trendów dekoracji ścian są motywy geometryczne – opowiada architekt wnętrz. – Idealnie komponują się z surowym wykończeniem o charakterze industrialnym, jak i w klasycznych, ale nowoczesnych wnętrzach. Ich forma jest prosta, ale atrakcyjna. Czasem może to być coś w rodzaju obrazu zbudowanego na ścianie. Oparte na geometrycznych kształtach panele 3D pozwalają na aranżację przeróżnych kombinacji wzorów, ponieważ możliwości łączenia jest mnóstwo.
Wady i zalety paneli 3D
Największymi zaletami paneli 3D jest ich lekkość, duża wytrzymałość i trwałość oraz duża odporność na zniekształcenia i uszkodzenia mechaniczne. Kolejną istotną zaletą jest fakt, że łatwo i szybko pokryjemy nimi nawet duże powierzchnie. Poza tym materiały, z których są wykonane są ekologiczne i niepalne.
– Wadą tego typu dekoracji może być to, że nie powinniśmy układać paneli 3D w miejscach narażonych na dużą wilgotność np. w łazience – mówi Urszula Gacek. – Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pod ich powierzchnią zaczną pojawiać się grzyby i pleśnie. Drugim mankamentem tego rozwiązania jest wymóg by powierzchnia, na którą owe panele są przeznaczone była jak najbardziej równa.