Skuteczny proszek w walce ze ślimakami – odkrycie emerytowanego chemika
| 27.04.2016 |Henryk Pelc z Przeworska twierdzi, że znalazł sposób na zmorę działkowiczów – ślimaki luzytańskie. Od wielu lat gospodarze prześcigają się w sposobach niszczenia tej plagi. Jedni polecają, by solą sypać, inni żeby papą przykrywać. Są też tacy, którzy „uszlachetniają” ziemię piwem. Dotychczas jednak żaden z dostępnych sposobów nie okazał się na tyle skuteczny, by pozbyć się szkodnika na dobre.
Henryk Pelc przyznaje, że powody naukowych poszukiwań skutecznego sposobu w walce ze ślimakami były prozaiczne. – Ze strachu przed szkodnikiem i w trosce o swoje otoczenie. Ślimaki jedzą bowiem wszystko, co spotkają na swojej drodze – mówi.
Sadownicy, osoby prywatne zmagają się z problemem działkowych szkodników od lat. Wielu na swoich grządkach nie sadzi już ani warzyw, ani kwiatów, bo nie warto. Żal im pracy i czasu, skoro efekt znika w ciągu kilku dni.
Henryk Pelc, to 81-letni inżynier-chemik o specjalności technologia materiałów wybuchowych. Pracował min. w zakładach w Jaworznie, a także w Jaśle i Krupskim Młynie. Przed laty wrócił w rodzinne strony do Przeworska, gdzie pracował jako chemik w zakładach odzieżowych Vistula. Stał się też aktywnym społecznikiem. Był przewodniczącym związków zawodowych czy przewodniczącym rady nadzorczej ZUS-u w Przemyślu. Pełnił również funkcję zastępcy naczelnika miasta. W ostatnich latach działa jako przewodniczący Rady Osiedla w Przeworsku, a przy okazji eksperymentuje i szuka innowacyjnych pomysłów na różne „dolegliwości” lokalnych społeczności i nie tylko. Antycaracol – nowotarski sposób na walkę ze ślimakami, to jeden z nich.
Henryk Pelc dodaje, że jest człowiekiem, któremu zależy, aby innowacyjność nie przejawiała się wyłącznie w budowaniu orlików czy chodników z kostki brukowej. Marzy mu się, aby w Przeworsku powstał mały ośrodek badawczo-rozwojowy. – Ja przez przypadek stworzyłem skuteczny środek na ślimaki – mówi Pelc, ale chętnie podejmę współpracę z innymi, którzy szukają możliwości pracy nad swoimi pomysłami.
Nazwa skomponowanej przez Henryka Pelca substancji pochodzi z języka hiszpańskiego i oznacza po prostu „przeciw ślimakom”. One same przywędrowały z Hiszpanii i jedzą wszystko, co spotkają na swej drodze.
– Przyglądając się tym ślimakom doszedłem do wniosku, że jest to „galareta”, więc składa się przede wszystkim z wody – mówi emerytowany chemik z Przeworska. – Pomyślałem, że warto poszukać sposobu na walkę z nimi. Próby podejmowałem w swoim własnym ogródku, co skrzętnie dokumentowałem. I… do rzeczy najprostszych dochodzi się na końcu. Po zmieszaniu kilku substancji powstał środek, który skutecznie rozprawił się ze ślimakami w moim ogródku. Dziwię się, że do tej pory naukowcy nie doszli do podobnych wniosków jak ja.
Ślimaki w miejscu, gdzie rozsypany był preparat ginęły i więcej się nie pojawiały. Widząc, co dzieje się z nimi po Antycaracolu, nasuwa sie myśl, czy preparat jest bezpieczny dla otoczenia? Henryk Pelc twierdzi, że tak. Zarówno dla ludzi, zwierząt czy pszczół. Ponadto uszlachetnia glebę.
– Żeby sprawdzić skuteczność substancji tworzyłem poletka, które posypywałem antycaracolem – opowiada. – Sprawdzałem to na różne sposoby, co mozolnie fotografowałem, by mieć dowód na swoją pracę. Od dwóch lat nie mam problemów ze ślimakami. Kolejną zaletą mojego preparatu jest koszt jego wyprodukowania, naprawdę bardzo niski. Tym bardziej nie mogę pojąć, dlaczego dopiero teraz wzbudziłem zainteresowanie uczelni.
Środek powstał w 2013 roku. Już w 2014 roku Pelc próbował zaciekawić swoim odkryciem przedstawicieli Uniwersytetu Rzeszowskiego. Udało się dopiero dwa miesiące temu za pośrednictwem Wyższej Szkoły Społeczno-Gospodarczej w Przeworsku, która to z kolei współpracuje z Uniwersytetem Rzeszowskim. – Przygotowałem ponad 50 kilogramów tej substancji, z czego 40 przekazałem do badań w Rzeszowie – mówi.
Rzecznik Uniwersytetu, dr Maciej Ulita potwierdza, że Henryk Pelc przekazał próbki wynalezionego przez siebie preparatu zwalczającego tzw. ślimaka luzytańskiego (Arion lusitanicus) profesorowi Józefowi Gorzelanemu z Katedry Inżynierii Produkcji Rolno-Spożywczej na Wydziale Biologiczno-Rolniczym Uniwersytetu Rzeszowskiego.
– Próbki preparatu Antycaracol zostaną poddane badaniom w laboratoriach uniwersyteckich. Rzetelne przeprowadzenie badań nie jest procesem krótkotrwałym, zatem na wyniki będzie trzeba trochę poczekać – dodaje dr Maciej Ulita.